Przy ulicy Spokojnej mieszkam
Czytam wieszcza kiedy się zmierzcha
Za minimalną krajową
Zaczynam ciągle na nowo
Życie raczej mnie nie rozpieszcza
Czytam wieszcza kiedy się zmierzcha
Za minimalną krajową
Zaczynam ciągle na nowo
Życie raczej mnie nie rozpieszcza
Mieszkam przy ulicy Spokojnej
Choć świat się szykuje na wojnę
Z muzułmańskim terrorystą,
Rosyjskim separatystą
Zagrożenie zewsząd ogromne
Mieszkam przy Spokojnej ulicy
W gryzionej czasem kamienicy
I pozorne i prawdziwe
Nocne strachy topię piwem
Kiedy zasną już domownicy
Choć świat się szykuje na wojnę
Z muzułmańskim terrorystą,
Rosyjskim separatystą
Zagrożenie zewsząd ogromne
Mieszkam przy Spokojnej ulicy
W gryzionej czasem kamienicy
I pozorne i prawdziwe
Nocne strachy topię piwem
Kiedy zasną już domownicy